Menu Zamknij

Autor: Ewa z Chwaściarni

Mieszam i wzruszam się 🙂

Mydło z resztek

W związku z tym, że nadrabiam mydlane zaległości-poczułam zew, mam pięć kg NaOH, zatem nie spodziewajcie się w najbliższym czasie Boba, Figełsena i bandy Rafała. Będą tylko mydła 😃
Ok, będzie też kilka przepisów na szybkie, kosmetyczne prezenty świąteczne na ostatnią chwilę 🙂
To jest z resztek. Powycinałam kołeczki takim narzędziem do jabłek, nie wiem jak ono się nazywa.

Maść z mocznikiem

Niby prosta rzecz – niewątpliwie działa jak należy, jednak diabeł tkwi w szczegółach.
Mowa o moczniku. Posiada go każdy 😉 choć wielu z Was nie domyśla się że naturalnie obecny jest w naszej skórze – natura obdarowała nas humektantem. Jak to z naszym ciałem różnie bywa czasami jego poziom jest wystarczający, czasami jednak mogą wystąpić niedobory w produkcji tego składnika – dlatego sięgamy często do maści. Z mocznikiem jednak trzeba uważać – jako składnik kosmetyków obowiązuje zakres procentowy jego użycia w stosunku do części ciała której go dostarczymy. Więcej zniosą pięty i łokcie czyli skóra zrogowaciała, diametralnie spadnie nam proporcja przy zastosowaniu mocznika do cery trądzikowej, jeszcze niżej przy suchej i delikatnej. Mocznik mimo swoich zdolności zmiękczania naskórka, delikatnego złuszczania i zatrzymywania wody potrafi być drażniący kiedy przesadzimy z ilością. Do sporządzenia maści nie skąpmy twardych tłuszczy w wersji nierafinowanej (kokos wysusza, zimnotłoczony już mniej). Spirulina, aloes wspomogą proces regeneracji i nawilżą. Zawsze pamiętajmy o wcześniejszym nawilżeniu skóry przed aplikacją maści (mowa o maści, która w składzie zawiera głownie tłuszcze, z minimalną ilością lub bez fazy wodnej). W produkcji pilnujcie temperatury i składu – bardzo łatwo przegrzać mocznik lub doprowadzić do reakcji w której zacznie wydzielać się amoniak.

Żurawina

Zgniłe wyże się pchają, bagniska na dworze, a z nadmiaru wilgoci skóra ma nieco gorzej. Z bagnisk pochodzi ŻURAWINA – bogactwo mikroelementów i lifting w jednym. Owoc żurawiny słynie z bogactwa witamin C, A i B, kwasów – cytrynowego, jabłkowego i chinowego, zawiera masę antocyjanów i flawonoidów. Co możemy zrobić z owocem? Peeling, maseczka, masło, krem. Żurawina wzmocni naszą skórę, uszczelni i rozszerzy naczynka, poprawi jędrność i elastyczność skóry spowalniając jej procesy starzenia. Owoce w prosty sposób możemy ugnieść macerując je w alko przez minimum 3 tygodnie w stosunku 1:1 lub na szybko połączyć je w mariażu z masłem shea.
Resztę wciągnąć ze smakiem lub śledziem

Wciąż mało znany słonecznik

O słoneczniku pisał wczoraj Krzyś, ale muszę coś dodać. Nie dlatego, żeby Krzysztof przysnął pominąwszy istotne szczegóły, tylko po prostu znalazłam cudowną ilustrację do posta słonecznikowego. Pomyślałam, zatem, że dobrze wspomnieć o oleju słonecznikowym w kontekście dbania o włosy.
Ze względu na wysoką zawartość lecytyny, nienasyconych kwasów tłuszczowych i witaminy E olej słonecznikowy świetne sprawdzi się w pielęgnacji włosów suchych i zniszczonych (czyli takich jak moje). Dobrą wiadomością jest fakt, że zabezpieczy włosy przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym i uszkodzeniami mechanicznymi, nabłyszczy i wygładzi włosy oraz pomoże w walce z ewentualnym łupieżem.
Jak stosować olej słonecznikowy na włosy? Najlepiej sprawdzi się olejowanie włosów, ale można też przygotować sobie domowe maseczki z oleju słonecznikowego.
Prosty przepis: olej, miód i jogurt- po dwie łyżki każdego ze składników wlej do miseczki, zmieszaj. Nałóż na włosy, idź się połóż, a po dwóch godzinach umyj jak zwykle szamponem.
O czym trzeba pamiętać kupując olej słonecznikowy? Przede wszystkim o tym, żeby był nierafinowany, tłoczony metodą na zimno- wtedy zachowuje wszystkie składniki odżywcze ( nie jest to olej, którego używamy do smażenia). Dobrze mieć swojego sprawdzonego dostawcę, który tłoczy oleje na własnej prasie z zachowaniem odpowiedniej temperatury i sposobu przechowywania ( ciemne butelki w chłodnym miejscu). Zazwyczaj to małe manufaktury bardzo dbają o jakość dostarczanego oleju, zatem ziarna do tłoczenia pozyskują również ze sprawdzonych źródeł. Rozejrzyjcie się, może ktoś taki jest w Waszej okolicy.
I jeszcze jedno. Spożywanie pestek słonecznika jest bardzo wskazane dla kobiet w ciąży, ponieważ zawierają sporo kwasu foliowego, który, jak doskonale wiemy, jest niezbędny dla prawidłowego rozwoju płodu.
Cudne foto Przemysław Gaj

Taki ci on – niby znany, ale wciąż odnoszę wrażenie, że niedoceniany. Słonecznik jest słońcem na ziemi i tej wersji się trzymajmy, bowiem sam kwiat zawiera na ten przykład luteinę – ten związek którego potrzebujemy by dobrze ten nasz świat podziwiać, a dalej ochroni wątrobę, zbije gorączkę, ukoi ból gardła i wiele, wiele innych. W kosmetyce stosujemy wyciąg z płatków przeciwbakteryjnie. Dobrze sprawuje się przy cerze trądzikowej i dojrzałej, regeneruje uszkodzony naskórek. W tym wszystkim warto pamiętać o oleju z nasion – ale nawet kulinarnie lepiej stosować ten tłoczony na zimno, pomijając jego użycie przy smażeniu. Olej w kosmetyce będzie mieć podobne działanie do wyciągu z płatków – bogaty w kwas linolowy i wit. E poprawi kondycję naszej skóry, utrzyma nawilżenie i stawi czoła wielu problemom z cerą, zwiększy elastyczność i spowolni procesy jej starzenia .

Co tu dodać – tłoczymy to cudo bo warto 💛
 

O słoneczniku pisał wczoraj Krzyś, ale muszę coś dodać. Nie dlatego, żeby Krzysztof przysnął pominąwszy istotne szczegóły, tylko po prostu znalazłam cudowną ilustrację do posta słonecznikowego. Pomyślałam, zatem, że dobrze wspomnieć o oleju słonecznikowym w kontekście dbania o włosy.
Ze względu na wysoką zawartość lecytyny, nienasyconych kwasów tłuszczowych i witaminy E olej słonecznikowy świetne sprawdzi się w pielęgnacji włosów suchych i zniszczonych (czyli takich jak moje). Dobrą wiadomością jest fakt, że zabezpieczy włosy przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym i uszkodzeniami mechanicznymi, nabłyszczy i wygładzi włosy oraz pomoże w walce z ewentualnym łupieżem.
Jak stosować olej słonecznikowy na włosy? Najlepiej sprawdzi się olejowanie włosów, ale można też przygotować sobie domowe maseczki z oleju słonecznikowego.
Prosty przepis: olej, miód i jogurt- po dwie łyżki każdego ze składników wlej do miseczki, zmieszaj. Nałóż na włosy, idź się połóż, a po dwóch godzinach umyj jak zwykle szamponem.
O czym trzeba pamiętać kupując olej słonecznikowy? Przede wszystkim o tym, żeby był nierafinowany, tłoczony metodą na zimno- wtedy zachowuje wszystkie składniki odżywcze ( nie jest to olej, którego używamy do smażenia). Dobrze mieć swojego sprawdzonego dostawcę, który tłoczy oleje na własnej prasie z zachowaniem odpowiedniej temperatury i sposobu przechowywania ( ciemne butelki w chłodnym miejscu). Zazwyczaj to małe manufaktury bardzo dbają o jakość dostarczanego oleju, zatem ziarna do tłoczenia pozyskują również ze sprawdzonych źródeł. Rozejrzyjcie się, może ktoś taki jest w Waszej okolicy.
I jeszcze jedno. Spożywanie pestek słonecznika jest bardzo wskazane dla kobiet w ciąży, ponieważ zawierają sporo kwasu foliowego, który, jak doskonale wiemy, jest niezbędny dla prawidłowego rozwoju płodu.
Cudne foto Przemysław Gaj

Mydło róż, plastik i landrynki

Tym razem zrobiliśmy hit kiczów. Róż, plastik i landrynki 😃 czyli mydło pływające w wodzie. Nazywa się je mydłem ubijanym gdyż można robić podobnie jak bitą śmietanę. U nas przeważyło lenistwo i zrobiliśmy jak zwykłe mydło, ubijając je mikserem jedynie przez niecalą minutę po połączeniu rozpuszczonych tłuszczów z ługiem. Również nie tonie. Poniżej link do instrukcji z dawnych czasów, możecie robić w ten sposób, a możecie leniwie, łatwiej się wylewa do formy. Aby zrobić takie mydło pamiętajcie, że w zasadzie powinno być minimum 60% twardych tłuszczy. Aczkolwiek z 50/50 też wychodzi, ale leniwą metodą nie próbowaliśmy.