Menu Zamknij

Autor: Ewa

Mieszam i wzruszam się 🙂

Wąkrotka pospolita

Dziś szczególne zbiory. Tuż za domem mam morze wąkrotki pospolitej. Zbieramy ją do ziołowych ekstraktów, które wykorzystamy na warsztatach tworzenia kosmetyków, ale też suszymy na maseczki. Nasza rodzima wąkrotka ma zbliżony skład i działanie do wąkrotki azjatyckiej (Centella asiatica, gotu cola). Ekstrakty z wąkrotki aktywują odnowę włókien kolagenowych co, jak się łatwo domyślić, pomoże nam spłycić zmarszczki i dłużej zachować piękna skórę. Ekstrakty te wygładzają również i zmniejszają widoczność blizn, rozjaśniają skórę, zmniejszają przebarwienia, wspomagają gojenie ran. Co więcej poprawiają nawodnienie skóry, wygładza ją i hamuje rozwój cellulitu.
Co zrobimy z wąkrotki?
-maseczkę do twarzy
-balsam na cellulit z dodatkiem kofeiny
-lekki żel pod oczy
-tonik do twarzy
Za rok nas nie rozpoznacie 😃
Jeśli macie pod dostęp do tego ziela to przede wszystkim zróbcie nalewkę, przyda się również do stosowania wewnętrznego w sytuacjach stresowych, chwilach wymagających zwiększonej aktywności ponieważ między innymi pomoże usunąć zmęczenie psychiczne i poprawi pamięć, ułatwi koncentrację. Tej samej nalewki użyjemy do tworzenia kosmetyków.
Więcej na ten temat przeczytacie tutaj : https://rozanski.li/…/centella-asiatica-hydrocotyle…/
Więcej o wąkrotce i jak zrobić z niej kosmetyki już niedługo

Kostki kosmetyczne

Co zrobić z resztkami ?
Kiedy na dnie butelki widać ostatki hydrolatu, po kręceniu kremu zostało nam troszkę naparu, w ogrodzie i w domu rośliny czekają na użycie, ale nie mamy tego surowca zbyt wiele… KOSMETYCZNE KOSTKI, zamrożone dobra z krainy lodu, gdzie bezpiecznie doczekają użycia pewnego upalnego dnia.
Jak je wykorzystać ?
Pod oczy : powtórnie scalić w jedno jako żel czy tonik
Przykładać bezpośrednio niosąc ukojenie nie tylko pielęgnacyjnie, ale i łagodząc skutki wysokich temperatur.
Z pomocą przyjdzie aktualnie kwitnący świetlik by rozbić cienie, ukojenie znajdziemy w aloesie, żyworódce, ogórecznik.
Jeszcze bogatsze będą napary z akmelli, czeremchy, hydrolat z borowiny i cała paleta ziół w pielęgnacji cery.
Sezon letni minie szybko, a naturalne dobra zachowają swoje działanie na długo w bezpiecznej formie, gotowe do użycia gdy przyjdzie na to potrzeba.
/Krzyś

Kawa z przytulii czepnej

TO JEST PROSTE !, TO JEST MEGA DOBRE 🙂 AROMAT I SMAK powalił nie tylko mnie. Bo właśnie ten czarny napitek towarzyszący nam z rana, w przerwie, czy po obiedzie można przyrządzić z „chwastów” 😉 znamy tą z cykorii, żołędzi, a i o korzeniu mniszka można usłyszeć.
Ale ta konkretna KAWA jest z przytulii czepnej !
Przytulię można stosować jak kawę, napar z nasion daje podobny smak, dzięki bliskiemu pokrewieństwu z tą właściwą kawą . Teraz jest czas na dojrzewanie nasion, ciemne owocki wystarczy zebrać do dużego garnka i wydmuchać resztki roślin – owoce prażymy kilka minut na suchej patelni aż poczernieją i mielimy w młynku . Zostaje tylko zalać jak tradycyjną kawę i cieszyć się osobiście zebraną, prażoną i przyrządzoną kawą rodowodem z łąki 🙂.
Przytuliowa kawa daje małego kopa i orzechowy aromat, nie ma w niej kwaskowości czy goryczy, reszta ziela to źródło kumaryny o działaniu uspokajającym i źródło krzemu. Najefektywniej pozyskać owoce z przytulii czepnej jako że ich rozmiary są większe i stanowiska rozleglejsze, zbierajcie się już wkrótce do prażenia – efekt zadowolenia murowany.
Krzyś

Wrzos

Zbieracie wrzosy?, pewnie zastanawiacie się czy prócz wartości ogrodowych kryje się w nich coś jeszcze – a kryje dość sporo. Zbierane w sierpniu i na początku września szczyty kwiatowe są bardzo wartościowym surowcem. Kosmetycznie warto zwrócić swoją uwagę ku arbutynie : to ta substancja odpowiedzialna za regenerację skóry i rozjaśnianie plam na skórze o czym poczytacie na Herbistronie https://herbiness.com/…/herbatka-dnia-liscie-gruszy…/.
Wrzos jest zielem dobrym przy kamicy moczowej i nerkowej, przeziębieniu, grypie, jego wartość lecznicza porządana jest u smakoszy miodu – miód wrzosowy jest jednym z najdroższych krajowych miodów i najbardziej poszukiwanym przez koneserów. Kiedy nie ma dostępu do miodu możemy wyczarować własny miodek macerowany na kwiatach : suszone kwiaty rozcieramy w moździeżu i zalewy miodem by przeszedł jego cennymi wartościami i pozostawiamy na słońcu, fermentowane i liściaste herbatki warto profilaktycznie wzbogacić o kwiat wrzosu, zmacerować kwiat na winie, albo pójść krok dalej i przygotować aromatyczny cukier wrzosowy.
Krzyś

Szampon potasowy

Dawno nie było mydlenia. Wczoraj powróciłem nieco do korzeni szamponu potasowego, od roku szampon w kostce zadowala mnie w pełni, ale fajnie by było jeszcze wzmocnić włosy. Podstawą oczywiście jest mydło potasowe ( pasta : przy produkcji zamiast wodorotlenku sodu użyjemy wodorotlenku potasu ) tutaj zamiennie używam oleju winogronowego lub słonecznikowego i kokosowego w stosunku 10:1 z przetłuszczeniem 0 do 3%. W budyniu wylądowały : dziegieć bukowy i ekstrakt etanolowy na młodych liściach olchy. Jeszcze na ciepłe przeżelowane mydło lejemy
wywar z liści/szyszek olchy, kory dębu, ziela owsa… Po 48 godzinach masa gęstnieje do konsystencji szamponu i jest gotowa do użycia, taki szampon dobrze jest wzbogacić olejkami np. cedrowym, by wzmocnić działanie możemy wspomóc się wywarem z korzenia łopianu, owoców jałowca lub szyszkami chmielu. Taki zestaw polecam szczególnie panom i paniom z ciemnymi włosami.
Krzyś

Piołun

U Was też kwitnie już piołun?
Jeżeli tak to zbierajcie szczyty kwiatowe do kadzidła. Piołun jest naszym tradycyjnym zielem kadzidlanym – coś na odpowiednik białej szałwii stąd może posłużyć jako podstawa do stworzenia kadzidlanych inspiracji. W ogrodzie i lesie czają się kompani kadzidlani : lawenda, kocimiętka, kwiat bazylii, oregano, macierzanki, nostrzyk, gałązki modrzewia, estragon, hyzop, mięta, rozmaryn, bełżyna, turówka, palczatka i pysznogłówka to materiał na kadzidła pod nosem. By stworzyć kadzidlaną wiązkę wysusz rdzeń ( tutaj rdzeniem jest piołun, istotne by serce kadzidła było wcześniej wysuszone, związane już kadzidło może nie wysuszyć się prawidłowo – zwłaszcza wewnątrz), pozostałe zioła dołóż do rdzenia i ciasno opleć kadzidło przed suszeniem jak najcieńszą dratwą, nicią. Po wysuszeniu kadzidło będzie tlić się powoli. Możesz okadzać nim mieszkanie czy werandę dla aromatu, oczyszczenia, pozbycia się insektów czy nieprzyjemnych zapachów. Możesz także trzymać w szafie lub między ubraniami by pozbyć się moli.
Gotowi by stworzyć własne kadzidło?
Krzyś

Estragon

Czas na Estragon – nie mylić z estrogenem i Eragonem 😉 choć z miesiączką, czy walką ze smoczym paleniem w żołądku ma wiele wspólnego. Nawet z łaciny brzmi dracunuli i jest, uwaga… bylicą – tak jak piołun. W tej bylicy nie uświadczymy tujonu. Problemy z żółcią, niestrawnością, grzybami, pierwotniakami, pasożytami, bakteriami, jelitami, bólami wątrobowymi, wzdęciami, refluksem, nerwami, a nawet roztoczami mamy z nim rozwiązane. My stosujemy go na wiele możliwych sposobów : napar, ocet, susz, krople, dziś pędzimy hydrolat na mgiełkę przeciw roztoczom i grzybicy. Nalewka z dodatkiem zielonych orzechów włoskich jeszcze nie raz uratuje nas w potrzebie, jadło od smakowej porażki, a ziołowe napary od gorzkości podbijając smak słodyczą kumarynowo-anyżową za którą odpowiedzialne są jego niesłychane wśród bylic olejki 💚 Pisaliśmy już o nalewce : https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=2344260069227148&id=1510933092559854
Pora zachęcić Was do uprawy tego niewymagającego ziela i regularnego korzystania z niego w waszych domach.
Uwaga – upewnijcie się czy estragon, który kupicie nie jest handlową ściemą, czyli nieco podobną aksamitką. Estragon jest bylicą i rośnie jak krzew mocno się rozgałęziając, ma gładkie liście i anyż stanowi jedynie tło jego zapachu. Estragonu nie powinny spożywać kobiety w ciąży i osoby wrażliwe na kumaryny.
Do sporządzenia kropli przyżądzamy nalewkę 1:1 – którą łączyć możemy z nalewką z orzecha włoskiego, korzeniem rzepiku, kłączem tataraku.
Krople te doraźnie pomogą przy zaburzeniu pracy jelit i żołądka, jelitówce, kandydozie, przy odrobaczaniu, zmniejszeniu bólów miesiączkowych, refluksie, stanach zapalnych jamy ustnej w rozcieńczeniu do płukanki, lub profilaktycznie jako płyn do płukania jamy ustnej.
/Krzyś

 

Co z lebiodki

Może i za późno, by zdążyć z sylwetką na wakacje, ale o dobrą formę zadbać warto i poza latem. Do Grecji czy Włoch nie pojedziemy, ale możemy zafundować sobie śródziemnomorskie klimaty w domu . Na czasie kwitną lebiodki zwane dzikim oregano, które u nas wylądują w bukietach, mieszankach, destylatach i… SOLI. Kto raz spróbował sól pokrzywową zapragnie soli ziołowych używać do końca życia. Lebiodka to aromatyczne ziele lecznicze i przyprawowe zdające egzamin przy nieżytach żołądka, leniwym trawieniu, problemach jelitowych nadające soli wymiar przyprawy z południowych krain. Na 100g soli bierzemy ok. 20g suszonych kwiatów lebiodki, całość wrzuć do moździerza i rozetrzyj. Ziołowe sole to uczta smaku, zwłaszcza w sierpniu gdzie czeka na nas jeszcze kwiat bylicy, macierzanki i nawłoci. Taka nasza Prowansja 😉
Krzyś