Menu Zamknij

Kategoria: Galeria mydeł

Mydło z resztek

W związku z tym, że nadrabiam mydlane zaległości-poczułam zew, mam pięć kg NaOH, zatem nie spodziewajcie się w najbliższym czasie Boba, Figełsena i bandy Rafała. Będą tylko mydła 😃
Ok, będzie też kilka przepisów na szybkie, kosmetyczne prezenty świąteczne na ostatnią chwilę 🙂
To jest z resztek. Powycinałam kołeczki takim narzędziem do jabłek, nie wiem jak ono się nazywa.

Mydło róż, plastik i landrynki

Tym razem zrobiliśmy hit kiczów. Róż, plastik i landrynki 😃 czyli mydło pływające w wodzie. Nazywa się je mydłem ubijanym gdyż można robić podobnie jak bitą śmietanę. U nas przeważyło lenistwo i zrobiliśmy jak zwykłe mydło, ubijając je mikserem jedynie przez niecalą minutę po połączeniu rozpuszczonych tłuszczów z ługiem. Również nie tonie. Poniżej link do instrukcji z dawnych czasów, możecie robić w ten sposób, a możecie leniwie, łatwiej się wylewa do formy. Aby zrobić takie mydło pamiętajcie, że w zasadzie powinno być minimum 60% twardych tłuszczy. Aczkolwiek z 50/50 też wychodzi, ale leniwą metodą nie próbowaliśmy.