Menu Zamknij

Szampon w kremie

Szampon w kremie za milion. Wiem, policzyłam 😃 W środku wszystko co lubią moje włosy : olej z pestek wiśni, olej z orzechów laskowych, trójgliceryd kaprylowo kaprynowy, hydrolat jabłkowy, gliceryt z nagietka, betaina, jedwab, owies, skrobia, aloes, glukozydy (decylowy i K-K), BTMS i alkohol cetearylowy.
I kolorek zrobiłam 😉
Zdjęcie na pięknej szmacie od @ukrecone

Forsycja

Nie taka straszna RUTYNA, tej rutynie polecam oddać się w 100 procentach – kiedy jeszcze nie czas na rutę czy grykę z pomocą przychodzi nam FORSYCJA – jej kwiaty zawierają aż 1% tego cennego związku.
Rutynę znamy chociażby z rutinoscorbinu czy rutinacea, jednak niewiele wspomina się o roślinach posiadających rutynę w składzie.
Rutyna dba o naszą odporność w infekcjach wirusowych, w medycynie chińskiej forsycja jest bardzo ważnym zielem, tam też wchodzi w skład mieszanek i preparatów przeciw opornym infekcjom wirusowym.
Poza tym jak pisze Dr. Różański posiada szereg pozytywnych właściwości również w kosmetyce naturalnej :
„Kwiaty zawierają około 1% rutyny, co jest wyjątkową sytuacją w świecie ziół. Ponadto mają dużą zawartość kwercetyny, antocyjanów (np. galaktozyd cyjanidyny, glukozyd cyjanidyny, rutynozyd cyjanidyny), saponin trójterpenowych, fenolokwasów (kwas chinowy, kawowy, p-kumarowy), lignanów (pinorezinol) i alkoholi fenolowych (koniferylowy). (…) Wodno-alkoholowe wyciągi z kwiatów forsycji obniżają poziom glukozy we krwi, wzmagają diurezę, działają uspokajająco, rozkurczowo, przeciwzapalnie i przeciwalergicznie. Stabilizują strukturę włókien kolagenowych i elastynowych oraz komórek tucznych (mastocytów, labrocytów). Zastosowane w kosmetykach opóźniają procesy starzenia.
Zespół flawonoidowo-lignanowy hamuje uwalnianie histaminy, przez co zmniejsza przepuszczalność śródbłonków i hamuje odczyny uczuleniowe. Przez hamowanie cyklooksygenazy prostaglandynowej i lipooksygenazy powstrzymują reakcje bólowe i zapalne.(…) Napar – Infusum Forsythiae: 10-15 g kwiatów świeżych lub suchych zwilżyć spirytusem, po czym zalać 2 szklankami wrzącej wody; odstawić pod przykryciem na 40 minut, przecedzić. Wypić w ciągu dnia małymi porcjami. „

   

Syrop z kory czarnego bzu

Gałązki czarnego bzu. Skrobię od godziny. To męcząca i nudna robota, ale regularne picie nalewki z kory czarnego bzu do tej pory elegancko zabezpieczały nas przed infekcjami wirusowymi. Z tak przygotowanych gałązek wykonam odwar. Konserwuję go alkoholem. Możesz go też zamrozić, jeśli nie chcesz używać alkoholu.
Jeśli wiesz gdzie rośnie czarny bez lub potrafisz go rozpoznać w tej chwili, to nic nie stoi na przeszkodzie aby sobie taki specyfik przygotować samodzielnie. Wyczerpująco opisała to Małgosia z Ziołowa Wyspa tutaj: http://ziolowawyspa.pl/kora-i-liscie-czarnego-bzu-na-wirusa/.
Zachęcam. Zarówno do przeczytania, jak i gotowania. Wczytajcie się uważnie.
Zdrowia wszystkim życzymy ❤

Balsam wenecki z żywicy modrzewiowej

„Balsam” wenecki 🌲czyli inspiracja żywicami. Nie tak dawno poszukując wszelkich ciekawych niuansów żywicznych natknąłem się na sposób wykorzystania żywicy modrzewiowej w kosmetyce (Larix decidua Mill.). Chodziło o terpentynę wenecką którą cenią sobie artyści w malarstwie ale i nie tylko.
W kosmetyce prócz standardowych właściwości żywic napotkamy przy żywicy modrzewiowej sporo informacji o pielęgnacji zmęczonej skóry okolic oczu – ta żywica wchodzi w skład wielu drogich kosmetyków, ale co najważniejsze wyróżnia ją oryginalny i nietuzinkowy zapach.
Świeża jest żywiczna a zarazem lekko balsamiczna, po przetopieniu w oleju bazowym balsamiczno drzewne nuty przewyższają całą kompozycję. W celu pozyskania balsamu roztopiłem zastygłą już żywicę z fragmentami kory, co podbiło nuty drewna – jako olej bazowy wykorzystałem olej rycynowy ze względu na dobre wchłanianie przez skórę, użyłem słowa balsam bo efekt końcowy niemal identycznie przypomina mi balsam copaiwa, choć zdecydowanie intensywniejszy 💚
Natura to studnia inspiracji bez dna – uzależnia
Krzyś.

Flaki z boczniaków

Jak flaki z olejem… nie znaczy że musi być nudno. W styczniu w lesie znajdziecie boczniaki a z nich wege flaczki jak marzenie :
300g boczniaków skrój wszerz w cienkie paski (to jest ta imitacja flaczków właśnie)
, zalej wodą i gotuj na małym ogniu z dodatkiem 2 łyżek oliwy, pokrojonej pory, startej marchewki, liściem laurowym, zielem angielskim, majerankiem, wędzoną papryką, pieprzem i sosem sojowym, dla barwy i podbicia smaku można dorzucić łyżkę przecieru z pomidorów.
Palce lizać by Krzyś, boczniaków szukajcie na drzewach liściastych – poznacie je bez problemu po tym że rosną gromadnie i krótki trzon przyrasta wyłącznie od boku do drzewa.

Pasta do mycia twarzy 2

Wracam z pastą do paszczy. Kiedyś już o niej pisałam, ale teraz zapisałam przepis.
Jeśli uważasz, że przydałby Ci się jakiś peeling do buzi, taki co oczyści, wygładzi i zrobi dobrze na całej twarzy. Przypomniałam sobie o tej paście. Ilość większa niż jedna porcja, ale to juz sobie dzielcie 🙂 Oczywiście przepis można dowolnie modyfikować, nie masz płatków owsianych to dodaj glinki, nie masz rokitnika to daj rumianek, oleje można wymieniać na potrzeby swojej cery. Mojej odpowiada ten, którego użyłam.
Użyłam zmielonych płatków owsianych, które delikatnie oczyszczą skórę i złagodzą podrażnienia, niewielką ilość kakao – podziała ono antyoksydacyjnie i odżywczo, skrobia z działaniem przeciwzapalnym, rokitnik, który rozświetli i doenergetyzuje. Miód nawilży, a olej makowy pomoże zadbać o naczynka.
Przepis jest prosty.
Zmielone płatki owsiane 20g
Kakao 3g
Zmielone na pył liście rokitnika 10g
Skrobia 10g
Miód 10g
Glinka opcjonalnie 5-10g
Wszystko mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Nie jest to zbita masa, bardziej jak kruszonka do ciasta.
Używamy do mycia buzi nabierając suchą dłonią niewielką ilość, na dłoni zwilżamy wodą, rozcieramy do uzyskania pasty i szorujemy twarz. Potem trzeba spłukać i podziwiać się w lustrze 🙂
 

Oczyszczający szampon w kostce – trzy nowe przepisy

Wszyscy najedzeni? Jutro wolne? SCI w domu macie? To zapraszam do szamponowych eksperymentów. Poniżej przydługi post, a na końcu trzy nowe przepisy na szampon w kostce.
Szampon oczyszczający.
Doskonały dla mężczyzn, którzy w większości z włosami nie eksperymentują. Świetny także dla kobiet, które i tak po każdym myciu muszą użyć odżywki. Czyli między innymi dla mnie, a ja uznałam, że zupełnie zbędne mi są w szamponie oleje czy inne oblepiacze, skoro zaraz po spłukaniu nakładam odżywkę z nimi właśnie. Szampon oczyszcza, odżywka odżywia, szampon z odżywką przy moich włosach słabo się sprawdza samodzielnie.
Kostka, o której piszę, gości w naszym domu już od kilku miesięcy i jest najchętniej wybieranym szamponem, a w tej chwili w zasadzie już jedynym, którego wszyscy używamy. Zbiera też świetne recenzje po warsztatach i to na prośbę uczestników warsztatów powstał post z nowymi inspiracjami. Zadowolenie z tych kostek mnie nie dziwi, ponieważ kostka, nie dość, że świetnie myje, cudownie się pieni (i to od ręki, bez pocierania przez chwilę dłuższą lub krótszą) to jest też pierwszym szamponem, po którym mogę swobodnie przeczesać moje włosy palcami. Przed nałożeniem odżywki. W sumie przyznam, że zdarzyło się, że nie nakładałam z lenistwa odżywki i też było dobrze.
Co użyłam? To bardzo banalne, bo w składzie naszego domowego szamponu jest SCI (łagodny środek blebleble), skrobia, proszek ziołowy, gliceryt, glukozyd decylowy i olejek eteryczny. Prosty, nieprawdaż? A skuteczny. Poniżej trzy wariacje na temat szamponu w kostce bez olejów.
Użyte składniki:
Sodium Cocoyl Isethionate czyli SCI– łagodny środek powierzchniowo czynny pozyskiwany z oleju kokosowego, pisałam o nim w poście o szamponach w kostkach, zatem nie będę powtarzać
Skrobia, szału informacyjnego nie ma, może przez tę niską cenę, a ja bardzo sobie ją cenię w moich kosmetykach. Warto zapoznać się z właściwościami, obiecuję sobie od dawna, że napiszę o niej więcej. Lecz nie dziś. W naszym szamponie skrobia nada włosom miękkości i wygładzi je. Na skórę skrobia działa przeciwzapalnie. W szamponach używam zarówno skrobii ziemniaczanej, jak i kukurydzianej, a także skrobii z maranty trzcinowej.
Glinki, jak powszechnie wiadomo, działają oczyszczająco i to jest ta właściwość, której oczekujemy w naszej kostce.
Gliceryt ziołowy – zawsze mile widziany składnik kosmetyków domowych, ja używam glicerytu z kwiatów kasztanowca że względu na zawartość saponin lub z hibiskusa po pierwsze aby nadać koloru, po drugie aby lekko zakwasić kostkę, szczególnie gdy dodaję glukozydu decylowego (aczkolwiek, gdy sprawdzałam, tak niewielka ilość glukozydu w recepturze nie wpływa szczególnie na pH końcowego produktu).
Glukozyd decylowy jest to bardzo łagodny środek powierzchniowo czynny, wzajemnie uzupełni się z SCI, oczyści i nada lepszej piany końcowemu produktowi.
Mąka owsiana czyli zmielone płatki owsiane. Złagodzi podrażnienia skóry głowy.
Mąka żytnia że względu na zawartość saponin pomaga oczyścić i odświeżyć skalp, ale też wzmacnia i ogranicza przetłuszczanie.
Miód i aloes są humektantami, używam ich zamiennie lub jednocześnie z glicerytem ziołowym.
Jak robimy taki szampon?
Sa dwie metody:
-podgrzewamy w kąpieli wodnej SCI z glukozydem i wodą, aż będziemy mieli konsystencję kleiku. Następnie dodajemy resztę i ugniatamy jak ciasto. Potem tworzymy z tego kulkę lub wkładamy do foremki. Szampon gotowy.
-wrzucamy wszystkie sypkie składniki do miski, mieszamy je. Dodajemy płynne i ugniatamy jak ciasto. Następnie jak wyżej.
Czas na przepisy. Z podanych proporcji wyjdą dwie kostki z foremki na muffinki. Ja używam foremek od Kochaj i twórz , ponieważ są piękne i mają grube, mocne dno.
Szampon oczyszczający dla skóry podrażnionej
Mąka owsiana 30g
Skrobia kukurydziana 36
Żel aloesowy 4g
Gliceryt z uczepu trójlistnego 4g
Olejek eteryczny lawendowy 1g
Hydrolat z kocanek 10g
Szampon oczyszczający dla włosów z tendencją do przetłuszczania
Skrobia z maranty 35g
Glinka zielona 35g
Gliceryt z kwiatów kasztanowca 8g
Glukozyd decylowy 7g
Olejek eteryczny szałwiowy i tatarak 0,5g (pomieszałam)
Hydrolat z tataraku 10g
Szampon oczyszczający do włosów normalnych
Mąka żytnia 35g
Proszek ziołowy (korzeń mydlnicy, shikakai, nawłoć-można wybierać) 35g
Miód 8g
Olejek eteryczny pomarańczowy 1g
Napar z pokrzywy 10g
Prosty przepisy, skuteczne szampony, polecam do wykonania własnoręcznie. Jeśli jednak ktoś chciałby wykonać sobie taki szampon i jeszcze inny wg moich pomysłów, a także odżywkę do włosów w kostce w moim towarzystwie to zapraszam na warsztaty szamponowe on-line już w styczniu.
Ps. Wpis będzie uzupełniony o inne inspiracje i zdjęcia z procesu mieszania, a następnie umieszczony na blogu, zatem nie musicie się do niego przywiązywać 😃

Rodzynki

Żeby nie było że prócz warsztatów nie ogarniamy 😉 październik nam minął jak powiew babiego lata więc nadrabiamy w lukach czasowych sezonówki, tudzież octy, Oxymel na bieżąco, kalina, miechunka, ognik, jarzębina i głóg proszą się o uwagę, pigwa i pigwowiec mają chrapkę na procenty, a część trzeba ususzyć do wkładki na zimowe herbatki. Z dzieł chwili posuszyli tarninę, te drobne winogrona co ich nikt jeść nie chce na rodzynki, no i banan w myśli fit i dla dziecków.
Jeszcze ziołowe listopadowe, grudniowe maściowe i prezentowe vol. 2 do wzięcia przed świąteczną labą – pieczywo tak nie schodzi jak warsztaty 💚 łapcie gorące
Przepis na rodzynki :
Zbierzcie winogron, winogrona nie myjemy by zachować drożdże.
Suszymy z pestkami do momentu obkurczenia się skórki – łatwiej się ich pozbyć bez straty na miąższu.
Suszymy w temperaturze 50-60 stopni, w niższej potrwa to wieki.
Po ususzeniu mamy rodzynki eko, bez oleju, bez siarki, do ciasta, do octu, do ziarn kefirowych, do wcinania na sucho

Pigwowiec

Na ten moment warto czekać cały rok. Jesień przynosi złote zbiory pigwowca. Przebogaty w witaminy i pektyny owoc, kocha kąpać się w nalewkach. Mówi się, że przebija samą pigwę głębokim aromatem owoców. My kochamy nalewki z pigwowca – doświadczenie pokazało że wiodły prym w nalewkach konkursowych na zlotach. Konfitury z dodatkiem imbiru, goździków, cynamonu czy rumu podkręcają doznania smakowe, a zamrożone, zasypane cukrem, czy zalane miodem owoce dają nam zimą porządną dawkę witaminy C. Pestki pigwowca bogate w amigdalinę doskonale nadadzą się do zalania alkoholem, by ich dobro wykorzystać później w kremie czy serum do twarzy wymagającej dogłębnej pielęgnacji, jędrności i wsparcia zimą, podczas której owoce grzecznie czekają na krzakach by sobie o nich przypomnieć.