Bardzo leniwe niedzielne popołudnie, które spędzam, leżąc z Bobem, pod krzakiem czarnej porzeczki. Cień w ilościach śladowych, za to zapach sprawia, że jeszcze tu chwilę zostaniemy. Ja, bo wdycham zachwycona, a Bob głównie dlatego, że mam ciastka.
Osobiście nie lubię smaku surowych owoców czarnej porzeczki, jednakże już przetwory: sok, galaretka, nalewka czy likier uważam za smakowite.
Owoce czarnej porzeczki zawierają w sobie cukry, pektyny i garbniki, antocyjany, kwasy organiczne(cytrynowy, jabłkowy i śladowo bursztynowy) oraz witaminy(P, A, niektóre z grupy B) , a w szczególności witaminę C, która to w porzeczce czarnej występuje w dużo większej ilości niż w większości owoców. Owoce, a także liście i kwiaty zawierają olejki eteryczne i to one odpowiadają za cudowny zapach, który mnie otacza. Przetwory z owoców wzmacniają układ odpornościowy, są bardzo dobre pomocniczo przy miażdżycy, ale też stosuje się je przy przeziębieniach i zapaleniu pęcherza.
Bardzo rzadko czytuję o liściach czarnej porzeczki, a przecież są także znakomitym surowcem. Zawierają garbniki, olejek eteryczny, rutynę, kwasy organiczne,bor i magnez. Działają moczopędne, polepszają krążenie zatem i zmniejszają obrzęki. Stosuje się je też przy niezytach żołądka i biegunkach. Zewnętrznie można stosować na trudno gojące się rany. Można też z powodzeniem przygotować odwar z liści na kąpiel przy różnego typu chorobach skórnych. Ale nie rzucajcie się na krzaki teraz, ponieważ we wszystkich książkach wyczytałam, że zbiór liści przeprowadza się przed lub w trakcie kwitnienia czyli wiosną i wczesnym latem.
Teraz sięgnijcie po owoce i wykonajcie prostą, a bardzo skuteczną maseczkę, jaką i ja w tej chwili na twarzy mam Ja po prostu zerwałam kilka owoców i rozgniotłam sobie na policzkach, czole i nosie. To miłe i orzeźwiające przy okazji. Jeśli jednak wolisz zrobić to w domu to rozetrzyj lub zblenduj owoce czarnej porzeczki, zmieszaj z miodem lub jogurtem i połóż na twarz, omijając oczy (piszę tak, bo wiem jak bywa, gdy nie jest napisane). Po 15 minutach zmyj. Taka maseczka dostarczy skórze sporą dawkę witaminy C, uszczelni naczynka, odżywi ją i wygładzi.
Możesz wmieszać do maseczki inne rzeczy dobre dla skóry naczynkowej np gliceryt z głogu, albo forsycji, zmielone ziele gryki, kasztanowca, możesz dodać też kilka kropli oleju z czarnej porzeczki, ponieważ to olej doskonały, jest jednym z moich ulubionych. Zawiera ok 80% NNKT(kwasy omega 3 i omega 6 w proporcjach 1:4 uznawanych za właściwe) , w tym kwas gamma-linolenowy – GLA oraz bardzo rzadki kwas stearydynowy (SDA). Olej posiada między innymi właściwości opóźniające powstawanie zmarszczek, łagodzi stany zapalne, chroni przed przebarwieniami. Doskonale też pielęgnuje skórę głowy i włosy. Do szamponu dla mojej suchej fryzury używam właśnie tego oleju. Ale o oleju może za jakiś czas, bo czas zmyć te porzeczki z twarzy. O hydrolacie też innym razem, wspomnę tylko, że w połączeniu z olejem plus kilka dodatków tworzy, jak dla mnie, serum idealne.
Miłego rwania porzeczek