Kremy

Żywa maść z matki octowej

Apteczka wypełniona po brzegi a w niej tribiotic, altacet i insze cuda. Jesteśmy już na tyle samodzielni, że dajemy radę z szafką pełną ziół, a żywe kultury bakterii i kwasy mają w niej szczególne miejsce.
Ocet dobry na stłuczenia i opuchlizny, kwas mlekowy przy grzybicy ma działanie odkażające, nawilżające i złuszczające. Aloes przyniesie ulgę, zaś z kwasem ma się za pan brat, a lanolina zapewni skórze warstwę ochronną. Wszystko to zmieściliśmy w jednej „żywej maści”
Niezbędnik każdej matki z matką w tle 😉
W rondelku rozpuść 80g oleju kokosowego lub tłuszczu gęsiego, po wystudzeniu dodaj 20ml maceratu olejowego ( żywokost, żmijowiec, arnika lub nagietek )
Do fazy wodnej zmiel 40g matki octowej, za pozostałe 6g posłuży nam żel aloesowy i 4g 20% roztworu kwasu mlekowego
Połącz obie fazy miksując 15g lanoliny w olejach stopniowo dolewając fazę wodną – VOILA.

Ewa z Chwaściarni

Mieszam i wzruszam się :)

Hej! To też Ci się spodoba:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *