Menu Zamknij

Tag: SCI

Pudrowy szampon

Stardust 😃
Pudrowy szampon testuję od paru dni i poza problemem z aplikacją pod prysznicem nie widzę w nich wad. Akurat jestem osobą, która nienawidzi gdy woda leci do oczu (soczewki kontaktowe) i nigdy nie stoję pod lejącą się wodą, a raczej nią się polewam. Zatem dla mnie nie ma przeszkód w stosowaniu, odpowiednią ilość proszku odmierzam sobie wcześniej i nie szoruję po moich włosach twardą kostką.
Puder robi się cudownie prosto i szybko. Kluczem oczywiście jest skład i proporcje.
Szampon, który w tej chwili testuję zawiera w sobie:
SCI – Sodium Cocoyl Isethionate, łagodny surfaktant wytwarzany z oleju kokosowego, obecnie mój ulubiony i testuję różne nowe receptury z jego udziałem
Biała glinka- delikatnie oczyszcza i łagodzi podrażnienia
Shikakai- wiadomo zawiera saponiny, oczyszcza i jednocześnie odżywia, u mnie pomaga zachować lekkość loków (a raczej moje włosy to fale)
Proszek z pomarańczy- nadaje miękkości włosom
Proszek z banana- nawilża , odżywia i nadaje miękkości
Inulina- wygładza włosy i dodaje im blasku
Poliquanternium -10 – kationowy środek kondycjonujący do włosów, tworzy na włosie filtr ochronny, przeciwdziała elektryzowaniu, ułatwia rozczesywanie, a dodatkowo wzmacnia pienistość produktu.
Można sypnąć porcją bezpośrednio na mocno mokre włosy, wytworzyć pianę, umyć i spłukać. Można też wcześniej zalać odmierzoną porcję gorącą wodą , rozpuścić całość i wtedy umyć jak zwykłym szamponem. Jak kto woli.
Macie teraz trochę wolnego i zdroworozsądkowo powinniście pozostać w domu( ja niestety wciąż chodzę do pracy), więc zachęcam do doświadczeń i stworzenia własnego gwiezdnego pyłu.
Moje proporcje:
SCI 37 %
Glinka 10 %
Shikakai 25 %
Proszek z pomarańczy 21 %
Proszek bananowy 3 %
Inulina 3 %
Poliquanternium 10- 1 %
Oczywiście mieszacie dowolnie co Wam pasuje. Proponuję mini konkurs na grupie Mieszadło w tej sprawie 😃 Miłego ❤

Proszek do mycia buzi

Czym kto myje buzię to jest jego sprawa.
Ja myję tym co mam pod ręką i też nikomu nic do tego. Pracuję w firmie budowlanej gdzie pył i brud, nawet w biurze, jest codziennością, zatem moja skóra potrzebuje dobrego czyszczenia każdego wieczoru. Ostatnio przypomniałam sobie, że kiedyś dawno, moja młodsza siostra podarowała mi proszek do mycia twarzy i to był bardzo fajny produkt. Nie drapał jakoś specjalnie, nie wysuszał też z przesadą, a po użyciu skóra była gładka i czysta. I był mega wydajny, nie mogłam go wykończyć.
Zrobiłam sobie chyba coś bardzo podobnego, bo jest w proszku i działa tak samo dobrze. Wykorzystałam do tego SCI (Sodium Cocoyl Isethionate), Tak, tak, znacie go z szamponów w kostce–łagodny surfaktant z oleju kokosowego, nie powinien podrażniać ani uczulać (aczkolwiek wszystko się zdarzyć może, znam osoby uczulone). Do tego glinka, ja użyłam białej ponieważ mam pod ręką. Następnie użyłam proszku z wąkroty zwyczajnej (mam tuż za domem zatem sproszkowałam), ekstraktu w proszku z irysa, który oczyszcza i nawilża skórę, skrobii ziemniaczanej (skrobia ziemniaczana dostępna w zasadzie w każdym sklepie jest tematem na osobny wpis-warto stosować kosmetycznie), spiruliny i mleka w proszku, którego resztki w szafie posiadała. Dołożyłam też lukrecję, ale kto nie ma w domu, to z kupieniem mógł już się zrobić problem, ponieważ ludzie wykupują masowo w ramach ochrony przed koronawirusem. Kosmetyczne lukrecja łagodzi stany zapalne i podrażnienia. Zmieszałam to wszystko i już. W drugiej butelce to czerwonawe, no może brązowawe, to takież myjadło z czerwoną glinką, płatkami róży i hibiskusem. Dla bardzo starych ludzi stojących nad grobem, którzy dodatkowo mają problemy z pękającymi naczynkami.
Piękne są, nieprawdaż? Rozejdzcie się zatem i sporządźcie sobie taki puder, zapewniam zadowolenie. Chyba. Raczej 🙂
Zapomniałabym . Kluczowe są proporcje. Żeby nie zrobiła nam krzywdy zbyt wielka ilość SCI.
Proszek do mycia wersja pierwsza (wszystko w proszku, zmielone na pył) :
15 % irys
4% hibiskus
15% róża
15% glinka czerwona
20% mleko w proszku (w wersji wegańskiej mąka owsiana)
25% skrobia
Wersja druga też na starość, delikatnie na przebarwienia i dla bardziej wrażliwych :
10% lukrecja
5 % wąkrotka
15% irys
15% glinka biała
10% spirulina
15% mąka owsiana
22% skrobia
Tę wersję wzbogaciłam sobie jeszcze proszkiem z aloesu i kwasem hialuronowym oraz alantoiną
Trochę to wszystko na żywioł tworzyłam, ale w użyciu jest dość przyjemne i zadowolonam. Myślę, że na tej podstawie możecie stworzyć swoje własne proszki trzymając się mniej więcej proporcji :
20-40% mleko w proszku lub mąka owsiana
10-30% glinek
30-40 % proszków ziołowych
4-6% Sodium Cocoyl Isethionate
2-5% dodatków (witaminy, kwas hialuronowy, bromelaina, aloes, alantoina).
Używamy sypiąc odrobinę na dłoń, do tego trochę wody i spieniamy, po czym myjemy taką pastą buzię. Spłukujemy. Cudownie 😃
I owszem. W ten sam sposób możemy przygotować sobie bardzo szybko szampon w proszku. Przepis będzie jakoś niedługo.

Jak zrobić własny szampon w kostce.

Myślicie, że zrobienie szamponu w kostce to magia i niemożliwym jest zrobienie go w domu? Otóż pokażę Wam, że nie jest to prawdą. Szampon robi się prosto, przypomina trochę robienie ciasta. O szamponach w kostce i ich składnikach pisałam tutaj
Przepis przygotowałam bardzo prosty, ale i tak będzie on o niebo lepszy niż drogeryjne, reklamowane opakowania pełne SLS.

Przygotuj w misce:
38 g SCI (Sodium Cocoyl Isethionate)
15 g wody lub ulubionego hydrolatu
10g olejów (oleju kokosowego, masła kakaowego, masła shea lub jakiegokolwiek oleju dobrego dla Twoich włosów- ja preferuję mieszankę masła shea, oleju z krokosza i oleju z nasion czarnej porzeczki)

Podgrzewaj cierpliwie w kąpieli wodnej. SCI w wyższych temperaturach robi się miękkie i wtedy dopiero można z tych produktów zrobić kleistą maź. Ja mam makaroniki SCI i to idzie dość sprawnie, ale dużo szybciej będzie gdy SCI będzie zmielone. Mielenie nie jest konieczne, ale ja wolę w ten sposób.
Pamiętaj: pył z SCI jest drażniący- używaj maski, okularów i rękawic, oddaj komuś dzieci, wentyluj pomieszczenie. Przy makaroniku tak nie pyli, ale zmielony bardzo.

Ważne: jeśli używać będziesz olejów zimnotłoczonych to nie podgrzewaj ich w tej misce, o której piszę powyżej, lecz dodaj je później ze składnikami, o których piszę poniżej.

Następnie odmierz do czegoś :
16 g glinki jaką w domu posiadasz
20g shikakai, henny, amli, a najlepiej polskich, własnoręcznie zebranych ziół- wysuszonych i zmielonych na pył
Tu uwaga: jeśli masz w domu tylko hennę, czy tylko amlę lub jedynie pokrzywę to użyj 20 g tego co masz- pamiętaj, to Twój pierwszy szampon, chcesz się nauczyć go robić i sprawdzić czy Ci pasuje, nie musisz wydawać miliona kruzeiros w złocie na produkty natychmiast. Jeśli nie masz żadnych proszków ziołowych to zmiel płatki owsiane, odtłuszczone siemię lniane, słonecznik, obudź w sobie kreatywność. Albo zmielone orzechy i wtedy nie dodawaj olejów? Moja pomysłowość mnie zaskakuje, doprawdy.

Do innego pojemniczka odmierz:
1g olejków eterycznych lub ulubionego zapachu kosmetycznego

Idź do kuchenki i zobacz czy tam się już wszystko zmieszało, powinno wyglądać trochę jak kleik. Zdejmij z ognia i dodawaj częściami proszki. Mieszaj, na początku pewnie spróbujesz łyżką, ale potem i tak kończy się na ugniataniu rękoma. Jak już będzie chłodniejsze dodaj olejki eteryczne (i ewentualnie zimnotłoczone oleje). Ugniataj cierpliwie. Gdy uznasz, że wszystko jest doskonale zmieszane upchnij kolanem w foremce. Za chwilę łatwo da się wyjąć, ale jeśli Ci się spieszy to wsadź do lodówki na parę minut. Po wyjęciu zostaw na powietrzu na dwa dni, żeby stwardniało.

 

Tadam! Twój pierwszy szampon w kostce jest gotowy, gratuluję <3
Możesz używać wcześniej, ale miękka kostka może się szybciej zużywać. Tak przygotowany szampon wystarczy Ci na miesiąc lub dwa w zależności od długości włosów i częstotliwości mycia.
Polecam pomyśleć o konserwacji, szczególnie jeśli robicie większą ilość na zaś. One jednak przebywają w wilgotnej atmosferze, a nie robimy przecież super produktu dla bakterii i grzybów.

Nadal zrobienie szamponu w kostce wydaje Ci się magią? Zapraszamy na warsztaty z szamponów i odżywek w kostkach- w  listopadzie  Jastrzębie Zdrój i Poznań.

#szamponwkostce #zerowaste