Szampony w kostce nadal cieszą się niezwykłą popularnością. Niejednokrotnie czytam pytania jakich ziół użyć, czy można zamienić, jak je połączyć, żeby wszystko się zgrało.
Otóż jakiś czas temu, na potrzeby warsztatowe, stworzyłyśmy z Anią Pietruszą z Pracowni Dzikich Kosmetyków zestawienie ziół ajurwedyjskich wraz z ich polskimi zamiennikami. Korzystając z tabeli, zamiast kupować drogie i modne zioła, będziecie mogli wykorzystać to co macie wokół siebie.
Zioła z listy można wykorzystać w formie proszku, naparu, hydrolatu, glicerytu, ekstraktu alkoholowego, octu czy ekstraktu w kwasie mlekowym. Niech ogranicza Was tylko wyobraźnia i zdrowy rozsądek.
Kolejne przykładowe przepisy na szampony, które trzymam gotowe od roku i nie mam czasu zamieścić , powinny pojawić się lada chwila.
Zgniłe wyże się pchają, bagniska na dworze, a z nadmiaru wilgoci skóra ma nieco gorzej. Z bagnisk pochodzi ŻURAWINA – bogactwo mikroelementów i lifting w jednym. Owoc żurawiny słynie z bogactwa witamin C, A i B, kwasów – cytrynowego, jabłkowego i chinowego, zawiera masę antocyjanów i flawonoidów. Co możemy zrobić z owocem? Peeling, maseczka, masło, krem. Żurawina wzmocni naszą skórę, uszczelni i rozszerzy naczynka, poprawi jędrność i elastyczność skóry spowalniając jej procesy starzenia. Owoce w prosty sposób możemy ugnieść macerując je w alko przez minimum 3 tygodnie w stosunku 1:1 lub na szybko połączyć je w mariażu z masłem shea.
Resztę wciągnąć ze smakiem lub śledziem