Menu Zamknij

Piwonia

Moim ulubionym elementem czerwcowej wegetacji jest zapach kwitnącej piwonii. Moje piwonie nie mają lekkiego życia – już pierwsze kwiaty zerwane zostały, bo Ewa nie ma 😉, ale już dzień później było ich naście… po kolejnym zbiorze pojawią się nowe pąki by zalać kępę dziesiątkami – a więc wyzwanie czyli co z piwonii?:
1. 🧪Gliceryt – tradycyjnie spryskujemy surowiec alko przed zalaniem go roztworem 50% wody i 50% gliceryny – taki pachnący zapas świetnie uzupełni nam składem pielęgnacyjne kremy czy toniki.
2. ⚗️Hydrolat – wbrew pozorom co do małej wydajności pozyskiwania olejków z piwonii hydrolaty pięknie pachną i warto sobie taki nastaw zrobić.
3. 🚿 12 godzinna maceracja płatków w wodzie demineralizowanej może posłużyć jako podstawa jednorazowego płynu do demakijażu jako woda kwiatowa lub mgiełka po konserwacji.
4. 🍸Mrożone płatki piwonii w drinkach oddają goryczkę i aromat godne są zastąpić nawet tonik.
5. 🥂 To już krok dalej gdzie postanowiłem w tym roku nastawić bazę do letnich drinków na bazie kwiatów bzu czarnego, piwonii i limonek o 20% mocy bez słodzenia – poziom słodkości będę regulować na końcu.
Krzyś 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *