Menu Zamknij

Mydło japońskiej przyjaciółki

Jedna z moich japońskich przyjaciółek obchodziła ostatnio swoje czterdzieste urodziny. To w zasadzie mogłaby być przyjaciółka mojej mamy, ale ja się dość dobrze dogaduję ze starszymi osobami 😉 Bardzo jej odpowiadały mydła z węglem aktywnym zatem na tę okoliczność sporządziłam mydło znane wśród znajomych jako japońskie. Oczywiście zbierałam się do zrobienia długo i zastała mnie noc przed urodzinami. Zatem ponownie wzór nie odzwierciedla moich myśli, do tego zmielonego węgla nie przesiałam i trochę pewnie będzie drapać. Trudno , co zrobić, stopy nim myj Anko 🙂 W składzie znów 25% tym razem masło shea, oliwa z oliwek, olej rzepakowy i kokosowy. Do tego węgiel aktywny. W zapachu rozmaryn, cedr i hmmmm… pomarańcza, nie jest tak źle.
Nawiązując do wieku. Zakładam rano soczewki kontaktowe, wchodzi mój młodszy syn i pyta: mamo, a czy wszystkie starsze panie muszą nosić soczewki ?
A nawiązując do soczewek… wszyscy moi bliscy znajomi wiedzą, że niedowidzę i szczególnie jedna historia krąży przy każdej okazji. Wybrałam się na kawę, czy może coś innego, nota bene z tą starszą koleżanką co urodziny obchodziła, do popularnej wówczas knajpki. Wchodzimy i ja od progu pomachałam Gośce, takiej wspólnej znajomej, siedziała przy stoliku, nie odmachała, ale się uśmiechnęła. My podeszłyśmy do baru i Anka pyta:
– A do kogo ty tam machałaś?
-No do Gośki.
– A gdzie ona?
-Tam na górze siedzi.
-Ewko, to nie Gośka, to jakiś facet.
Ale naprawdę zapewniam, że bardzo był podobny….
Nie mam zdjęcia Gośki i faceta dla porównania, ale mam zdjęcie z Anką z tegorocznego Zlotu Zielarskiego w Sokolcu. Miłe wspomnienie. Przy okazji przypomnę, że w listopadzie Zlot Octowy w Bieszczadach. Można się zapisać i w efekcie przyjechać.

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *