Menu Zamknij

Mydło kawowe

Naszło mnie na kawę. Tylko przy krojeniu ziarenka mi poleciały. Próbowałam powciskać z powrotem, ale się jedynie porozwalało. Bo oczywiście nie mogłam poczekać jak normalny człowiek tylko kroiłam jeszcze miękkie. Użyłam po raz pierwszy krajalnicy do sera i jak widać rączka się trzęsła, nie wiem ze stresu czy z wieku.
To samo w kwestii pamięci. Mydło miało być dwukolorowe. Wylałam masę i przypomniałam sobie, że fusów nie dodałam. Mieszałam już w formie.
W składzie w roli płynu do ługu kawa, fusy jako peeling. Jest to mydło 25%.
Na pierwszym zdjęciu z mieloną kawą, na drugim z inną wkładką😀
 

Powiązane Wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *